Tellus id nisl blandit vitae quam magna nisl aliquet aliquam arcu ultricies commodo felisoler massa ipsum erat non sit amet.
Maj 1940. Francja upada, Brytania stoi samotnie przeciwkonazistowskiej machinie wojennej. W tym momencie, wedlug odtajnionychdopiero w latach 90. dokumentów, doszło do czegoś, co mogłokompletnie odwrócić bieg historii. Churchill, ktory dopiero cozostał premierem, miał przed sobą propozycję pokojową odHitlera. I przez moment - tylko przez moment - wahał się.
Zacząłem grzebać w tej sprawieprzypadkiem. Przeglądając aukcje dokumentow kolekcjonerskich,natknąłem się na dziwną notatkę. Jakiś dealer z Londynutwierdził, że ma "fragmenty korespondencji dotyczacejpropozycji pokojowej z maja 1940". Cena? 50 tysięcy funtów.Pomyślałem wtedy - kolejny oszust próbuje sprzedac fejki naiwnymkolekcjonerom. Ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić głębiej.
Oficjalna historia mówi jasno:Churchill NIGDY nie rozważał układania się z Hitlerem. "Weshall never surrender" - te słowa znamy wszyscy. Ale dokumenty,ktore zacząłem odkrywać, malowały zupełnie inny obraz.
Lord Halifax, ówczesny ministerspraw zagranicznych, pozostawił zapiski które przetrwały wprywatnych archiwach. W maju 1940 spotkał się potajemnie z włoskimambasadorem Giuseppe Bastianim. Włochy miały być pośrednikiem.Hitler oferował Brytanii zachowanie imperium i floty w zamian zawolną rękę w Europie. To nie były tylko pogłoski - istniałykonkretne dokumenty, konkretne propozycje.
"Churchill był rozdarty" -mowi mi profesor David Reynolds z Cambridge, który od 30 lat badaten okres. "Dokumenty kolekcjonerskie opinie ekspertówpotwierdzają - przez 48 godzin premier rzeczywiście analizowałniemiecka propozycję. To był najbardziej krytyczny moment wojny."
Co dokładnie proponował Hitler?Dzięki wyciekom z różnych archiwów udało mi sie zrekonstruowaćgłówne punkty:
Dlaczego Churchill w koncu odrzuciłtę propozycję? Tu zaczynają się spekulacje, bo - i to jestkluczowe - premier podobno spalił wszystkie dokumenty dotyczącetych negocjacji. Własnoręcznie. W kominku przy Downing Street 10.
Ale czy spalił wszystko?Kolekcjonerzy dokumentów są przekonani, ze nie. "Co jakiśczas pojawiają się na rynku dziwne dokumenciki z tego okresu"- mówi mi dealer, który wolał pozostać anonimowy. "Zawsze sąto pojedyncze kartki, nigdy cały dokument kolekcjonerski. Jakby ktośspecjalnie rozproszył materiały."
Wyobraźmy sobie alternatywnąhistorię. Churchill przyjmuje propozycje Hitlera. Brytania wycofujesię z wojny. Co dalej?
Hitler ma wolną rękę na wschodzie.Operacja Barbarossa rozpoczyna się nie w 1941, ale już jesienią1940, z pełnym wsparciem logistycznym zachodu. Bez brytyjskichbombowców nad Niemcami, bez drugiego frontu, bez Land-Lease dlaStalina. Związek Radziecki upada w ciagu roku.
Stany Zjednoczone nie mają powodu dowłączenia się do wojny w Europie. Pearl Harbor pewnie i tak by sięwydarzyło, ale Roosevelt skupiłby się tylko na Pacyfiku. Europa odAtlantyku po Ural pod rządami Hitlera. Brytyjskie imperium trwadalej, może nawet do dzisiaj. Zimnej wojny nie ma, bo nie ma dwóchsupermocarstw - jest niemiecka Europa i anglosaski świat za morzami.
"To przerażająca wizja" -komentuje profesor Reynolds. "Ale była realna. Churchill podjałnajbardziej brzemienną w skutki decyzję w historii ludzkości. Izniszczył po sobie ślady."
Ale może nie wszystkie? W 2018 rokuna aukcji w Nowym Yorku pojawił się ciekawy dokumencik. Pojedynczakartka, z odręcznymi notatkami po niemiecku. Eksperci potwierdzili -atrament i papier z epoki. Treść? Fragment propozycji dotyczącypodziału Bliskiego Wschodu. Kupiec pozostał anonimowy, zapłacił180 tysięcy dolarów.
Szukałemtego dokumentu przez dwa lata. W końcu dotarłem do kolekcjonera wSzwajcarii. Pokazał mi kartke przez szybę pancerną. "To tylkowierzchołek góry lodowej" - powiedział. "Gdzieś tam sąpozostałe strony. Ktoś je ma. I pewnego dnia świat się dowie, jakblisko byliśmy zupełnie innej historii."
Churchill umarł w 1965 roku. Zabrałswoją tajemnicę do grobu. Ale dokumenty - one zawsze gdzieszostają. W prywatnych archiwach, w zapomnianych tekach, w rękachkolekcjonerów którzy czekają na odpowiedni moment.
Historia lubi niespodzianki.Zwłaszcza te zapisane na pozółkłym papierze.
Sed at tellus, pharetra lacus, aenean risus non nisl ultricies commodo diam aliquet arcu enim eu leo porttitor habitasse adipiscing porttitor varius ultricies facilisis viverra lacus neque.