Tellus id nisl blandit vitae quam magna nisl aliquet aliquam arcu ultricies commodo felisoler massa ipsum erat non sit amet.
Muzea coraz częściej sięgają po dowody kolekcjonerskie jako kluczowe elementy swoich wystaw. I słusznie! Te dokumenty opowiadają historie zwykłych ludzi, którzy żyli w różnych epokach. Pamiętam jak w 2019 roku organizowalismy wystawę "Życie codzienne w PRL" - wtedy właśnie dowódy osobiste kolekcjonerskie z tamtego okresu były jednym z najważniejszych elementów ekspozycji.
Co ciekawe, dowód osobisty kolekcjonerski może być eksponowany z różnych powodów:
Tutaj zaczynają się schody, bo nie każdy dowód osobisty kolekcjonerski może trafić do muzeów. Przede wszystkim musi być to dokument, który nie narusza prywatności osób żyjących. W praktyce oznacza to, że najczęściej eksponujemy dowody osób zmarłych lub te, które zostały odpowiednio zanonimizowane.
Muzeum musi również dysponować odpowiednimi dokumentami potwierdzającymi legalność nabycia eksponatu. Ja zawsze mówię swoim współpracownikom: "Lepiej zrezygnować z ciekawego eksponatu niż mieć problemy prawne".
Dowód osobisty kolekcjonerski to często delikatny papier, który może mieć kilkadziesiąt lat. Dlatego wymagania środowiskowe są bardzo restrykcyjne:
Pamiętam przypadek sprzed trzech lat, gdy przez usterkę klimatyzacji temperatura w sali wystawowej wzrosła do 25°C. Kilka eksponatów, w tym cenny dowód osobisty kolekcjonerski z 1962 roku, zaczęło się odkształcać. Na szczęście udało nam się szybko naprawić sytuację.
Wybór odpowiedniej gabloty dla dowodu osobistego kolekcjonerskiego to prawdziwa sztuka. Nie można po prostu wrzucić dokumentu do pierwszej lepszej szafki i myśleć, że będzie dobrze.
To mój faworyt do eksponowania szczególnie cennych egzemplarzy. Gablota szczelna pozwala na kontrolowanie atmosfery wokół eksponatu - można nawet wprowadzić gaz obojetny. Dowód osobisty kolekcjonerski w takiej gablocie jest praktycznie niezniszczalny.
Używamy ich rzadziej, głównie do eksponatów o mniejszej wartości. Problema jest taki, że dowód osobisty kolekcjonerski w otwartej gablocie narażony jest na kurz, dotyk zwiedzających i wahania wilgotności.
Proces przygotowania to istna procedura chirurgiczna. Każdy dowód osobisty kolekcjonerski przechodzi przez ręce konserwatora, który ocenia jego stan i podejmuje decyzję o ewentualnych działaniach naprawczych.
Przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac każdy dowód kolekcjonerski jest szczegółowo fotografowany. Robimy zdjęcia w świetle widzialnym, UV i podczerwieni. To nam pozwala na pełną dokumentację stanu eksponatu.
Tutaj trzeba być bardzo ostrożnym. Nadmiernie agresywne czyszczenie może zniszczyć dowód osobisty kolekcjonerski bardziej niż lata przechowywania w nieodpowiednich warunkach.
Dobra wystawa to nie tylko eksponat, ale także odpowiednie informacje. Dla dowodu osobistego kolekcjonerskiego przygotowujemy zazwyczaj:
Pamiętam, że jeden z naszych zwiedzających powiedział mi kiedyś: "Dzięki tym opisom dowód osobisty kolekcjonerski nie jest już tylko kawałkiem papieru, ale opowiada całą historię".
Dowód osobisty kolekcjonerski może być warty kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych. Dlatego bezpieczeństwo to podstawa:
Specjalne systemy gazowe, które nie uszkadzają eksponatów. Tradycyjne tryskacze mogłyby zniszczyć dowód osobisty kolekcjonerski w kilka sekund.
Jeden z najważniejszych aspektów, o którym wielu ludzi nie myśli. Dowód osobisty kolekcjonerski nie może być wystawiony na stałe - światło, nawet to muzalne, powoli go degraduje.
W naszym muzeum stosujemy rotację co 6 miesięcy. To znaczy, że każdy dowód osobisty kolekcjonerski jest eksponowany przez pół roku, a potem trafia do magazynu na odpoczynek. Zwiedzający często nie zdają sobie sprawy, że to co widzą dziś, za pół roku może już nie być dostępne.
Muzea coraz częściej współpracują z prywatnymi kolekcjonerami. Jeśli masz cenny dowód osobisty kolekcjonerski i chciałbyś go wypożyczyć na wystawę, musisz spełnić kilka warunków:
Praca z dowodami osobistymi kolekcjonerskimi nie jest łatwa. Oto najczęstsze problemy, z jakimi się spotykamy:
Nie każdy dowód osobisty kolekcjonerski ma wyraźne oznaczenia. Czasem trzeba przeprowadzić prawdziwą detektywistyczną robotę, żeby ustalić pochodzenie i datę.
Rodziny osób, których dowody chcemy eksponować, nie zawsze wyrażają zgodę. Jeden przypadek ciągnie się u nas już od dwóch lat - spadkobiercy nie mogą dojść do porozumienia.
Stare dowody osobiste kolekcjonerskie często mają uszkodzenia, które utrudniają ekspozycję. Rozdarcia, plamy, wyblakłe napisy - to wszystko wymaga indywidualnego podejścia.
Technologia nie stoi w miejscu. Coraz częściej dowody osobiste kolekcjonerskie prezentujemy z użyciem nowoczesnych technologii:
Ale pamiętajmy - nic nie zastąpi oryginalnego dowodu osobistego kolekcjonerskiego. To jest ten magiczny moment, gdy zwiedzający stoi przed autentycznym dokumentem i uświadamia sobie, że trzymał go w rękach prawdziwy człowiek kilkadziesiąt lat temu.
Eksponowanie dowodu osobistego kolekcjonerskiego w muzeum to skomplikowany proces, który wymaga znajomości prawa, konserwacji, technik muzealnych i psychologii zwiedzających. Ale rezultat jest wart wszystkich wysiłków - każdy taki dokument opowiada fascynującą historię naszej przeszłości.
Warto sprawdzić ten artykuł: https://znasz-to-oko.mystrikingly.com/blog/jak-rozpoznac-autentyczny-dowodzik-kolekcjonerski-od-podrobki
Jeśli masz dowód osobisty kolekcjonerski i zastanawiasz się nad przekazaniem go do muzeum, pamiętaj - to nie tylko eksponat, ale także kawałek historii, który może edukować przyszłe pokolenia. A czy nie o to właśnie chodzi w naszej pracy?
Artykuł powstał na podstawie 15-letniego doświadczenia autora w pracy z dokumentami historycznymi oraz konsultacji z ekspertami z zakresu muzealnictwa i konserwacji papieru.
Sed at tellus, pharetra lacus, aenean risus non nisl ultricies commodo diam aliquet arcu enim eu leo porttitor habitasse adipiscing porttitor varius ultricies facilisis viverra lacus neque.




